Fluffy Pink Sweater

fot. Siostra :)

Ciepły, milusi sweter może być podstawą wielu jesiennych stylizacji. Najgorsze jest jeżeli tylko fajnie wygląda. Posiadam jeden taki, który swoim wyglądem kusi, aby go założyć. Zachęca puszystym materiałem i ażurowym splotem. W pośpiechu, wybierając się na uczelnie akurat wpadł mi w ręce. Myślałam, że będzie mi ciepło i przyjemnie. Och, tak wcale nie było! Musiałam się męczyć kilka godzin zanim wróciłam do domu i mogłam oswobodzić się z jego kłująco-gryzących sideł. Dodatkowo dziury w swetrze. Zamiast dawać ukojenie, to powodowały gęsią skórkę na ciele. Mając więc na uwadze moją, jakże traumatyczną historię, zanim zaopatrzycie się w piękny sweter, spójrzcie na metkę, która zdradzi z jakiego materiału jest on uszyty. Po syntetycznych wytworach ubraniowych z akrylu bądź poliestru nie możemy się za wiele spodziewać.  Na szczęście ten, który dzisiaj Wam prezentuję spełnia wszystkie wymagania swetrowości. Jest wykonany z kaszmiru (brzmi luksusowo jak na ciuch z lumpeksu za 7zł i produkt Made in China) i ma ładny, jogurtowo-truskawkowy kolor ;) Sugerując się, tym mlecznym skojarzeniem zestawiłam go z białymi rurkami. Żeby nie było za słodko, jasne barwy przełamałam czarnymi dodatkami i wężową torebką. Co sądzicie o tym połączeniu? :)

spodnie - H&M |sweter - Marks&Spencer, sh| torebka - sh |buty - allegro

FACEBOOK|Lethitu