Graffiti?

 fot. Paweł Barabas

Dzisiaj prezentuję typowo codzienną stylizację -  mój ulubiony sweter, botki i zielony kuferek. Zestaw idealny na uczelnię i spacer. Staram się korzystać z pogody i zamiast długich spodni wybrałam szorty, bo kto powiedział, że można je nosić wyłącznie latem? Zachciało mi się też nowej fryzury,  na radykalne zmiany jeszcze nie mam odwagi (wiem, że włosy odrosną, ale do tego czasu pewnie płakałabym i tęskniła za długimi), dlatego tym razem postanowiłam pokombinować i zaplotłam kłosa. Wychodzi mi nawet bez patrzenia! ;-)

sweter, spodenki - no name

torebka - fleq.pl

buty- allegro

Miłego dnia i do następnego! 

Fluffy Pink Sweater

fot. Siostra :)

Ciepły, milusi sweter może być podstawą wielu jesiennych stylizacji. Najgorsze jest jeżeli tylko fajnie wygląda. Posiadam jeden taki, który swoim wyglądem kusi, aby go założyć. Zachęca puszystym materiałem i ażurowym splotem. W pośpiechu, wybierając się na uczelnie akurat wpadł mi w ręce. Myślałam, że będzie mi ciepło i przyjemnie. Och, tak wcale nie było! Musiałam się męczyć kilka godzin zanim wróciłam do domu i mogłam oswobodzić się z jego kłująco-gryzących sideł. Dodatkowo dziury w swetrze. Zamiast dawać ukojenie, to powodowały gęsią skórkę na ciele. Mając więc na uwadze moją, jakże traumatyczną historię, zanim zaopatrzycie się w piękny sweter, spójrzcie na metkę, która zdradzi z jakiego materiału jest on uszyty. Po syntetycznych wytworach ubraniowych z akrylu bądź poliestru nie możemy się za wiele spodziewać.  Na szczęście ten, który dzisiaj Wam prezentuję spełnia wszystkie wymagania swetrowości. Jest wykonany z kaszmiru (brzmi luksusowo jak na ciuch z lumpeksu za 7zł i produkt Made in China) i ma ładny, jogurtowo-truskawkowy kolor ;) Sugerując się, tym mlecznym skojarzeniem zestawiłam go z białymi rurkami. Żeby nie było za słodko, jasne barwy przełamałam czarnymi dodatkami i wężową torebką. Co sądzicie o tym połączeniu? :)

spodnie - H&M |sweter - Marks&Spencer, sh| torebka - sh |buty - allegro

FACEBOOK|Lethitu

Checkered

fot. Krzysztof Walczak

Jestem okropna. Nie dość, że dodaje posty raz na miesiąc to długą nieobecność na blogu nadrabiam zdjęciami robionymi na osiedlowej działce w krzakach.  Chyba jeszcze nie przełamałam się do końca. Zazwyczaj wybieram bezludne miejsca, gdzie nikt oprócz zaufanego fotografa nie zobaczy jak się wyginam, poprawiam włosy, uśmiecham do aparatu i patrzę na przykład w pożółkłe liście zastygając w bezruchu na kilka sekund.  Mimo moich zahamowań, lubię blogować, kombinować i tworzyć stylizacje. Dodawanie wpisów sprawia mi ogromną frajdę!  Dlatego cieszę się, że chcecie towarzyszyć mi w tej mojej modowej przygodzie odwiedzając bloga :) Mobilizujecie mnie do działania i dodawania postów częściej. Wiem, że to nie będzie proste, bo nie mam własnego aparatu. Jestem zależna od znajomych lub bliskich mi osób, które pomimo swoich codziennych obowiązków starają się znaleźć dla mnie czas. Bez ich zaangażowania  i Waszego wsparcia na facebooku oraz w komentarzach pod notkami to wszystko nie miało by sensu. Dzię-ku-ję!  :) 

marynarka- sh 

spódnica, kurtka - Stradivarius

buty -nn,  naszyjnik - House

torebka - Harley Davidson